czyli
NAJPIĘKNIEJSZY BAL W ŻYCIU
Miesiące przygotowań, miliony prób poloneza, godziny poszukiwania idealnych kreacji, czas spędzony u fryzjera, kosmetyczki… a to wszystko, aby zalśnić niczym gwiazdy na bezchmurnym niebie podczas tak pięknego wieczoru jakim jest uroczystość odbywająca się - jak każe tradycja - na 100 dni przed egzaminem dojrzałości.
Uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. Armii Krajowej przeżyli swój bal maturalny 10 stycznia 2015 roku. Odbył się on w szkolnej auli, która specjalnie z tej okazji została przystrojona w papierowe łabędzie origami obecne nad głowami tańczących oraz na stołach.
Studniówkę oficjalnie rozpoczął polonez w wykonaniu 26. par. Dla każdego zaskoczeniem było (jak usłyszałam od wielu osób - pozytywnym) to, że wszystkie dziewczęta były ubrane w długie, czarne suknie oraz białe bluzki a ich talie zostały ozdobione zielonym pasem, natomiast tańczących chłopców w garniturach wyróżniały białe koszule oraz… zielone muszki. Od siebie mogę napisać, że pomysł spódnic budził we mnie ogromne wątpliwości, nie miałam pewności, czy rzeczywiście sprawią one, że będziemy wyglądać przepięknie. Jednak okazało się, że gdy dumnie wkroczyliśmy do auli nasz wygląd wywołał powszechny zachwyt! Moje zdanie diametralnie się wtedy zmieniło. Całego poloneza zatańczyliśmy z ogromnym skupieniem, a gdy tylko muzyka ucichła, nagrodzono nas gromkimi brawami! Jako że pomysł eleganckich strojów spotkał się z entuzjazmem publiczności, staną się one tradycją poloneza w naszym Zielonym Liceum.
Po uroczystym tańcu wszyscy wznieśli toast, a następnie zasiedli do wspólnego obiadu. Po nim przyszedł czas na pierwszy taniec - walc angielski, który wywołał na parkiet maturzystów z osobami towarzyszącymi. Oba tańce pomogli nam przygotować pan Artur Czujowski oraz pan Leszek Żuber. Należą im się ogromne podziękowania za ich cierpliwość do nas - niesfornych uczniów.
Zaraz po pierwszym tańcu przyszedł czas na kolejne i na zabawę do białego rana, której przewodniczył świetny zespół MIRAGE bawiący się z nami aż do 5. rano. Serwowano nam zarówno hity disco-polo jak i przeboje lat ’70 czy ’80, więc tańczyć mógł naprawdę każdy.
Około godziny 21. przyszedł czas na część artystyczną przygotowaną przez zdolnych uczniów pod okiem pani Alicji Süsser. Zapewnili nam oni wiele śmiechu - najpierw odbyła się gala wręczania statuetek o wdzięcznej nazwie ZŁOTE SŁAWKI, przydzielanych nauczycielom w kilku ciekawych kategoriach. Następnie obejrzeliśmy występ chłopaków z grupy WET SNAKES stworzonej specjalnie na ten jeden wieczór. Zaprezentowali nam oni popisy akrobatyczne mrożące krew w żyłach oraz taniec z pomponami pożyczonymi od szkolnych cheerleaderek - było naprawdę zabawnie! Wszystkim, którzy wzięli udział w artystycznej części balu należą się naprawdę wielkie ukłony.
Myślę, że każdy z nas zapamięta bal studniówkowy do końca życia. Jeszcze długo będziemy go wspominać podczas rozmów na szkolnych korytarzach - jednak musimy zmierzyć się z rzeczywistością. Cudowne chwile minęły, a teraz każdy z nas powinien postarać się, aby jak najlepiej zdać czekającą nas niedługo maturę.
Trzecioklasiści! Życzę Wam i sobie jak najlepszych wyników tego ważnego egzaminu oraz dostania się na wymarzone studia! Niech moc będzie z Wami!
Kasia R.
