Witaj na stronie gazetki szkolnej milickiego "zielonego" liceum - "Zielona Galaktykai". Znajdziesz u nas kalendarium najbliższych wydarzeń, ich opisy i wiele innych przydatnych rzeczy - jak, na przykład, lista dni wolnych od szkoły.

wtorek, 19 listopada 2013

Human Body Exhibition

Od paru miesięcy w Polsce mamy możliwość obejrzenia wystawy najprawdziwszych ciał ludzkich. Wystawa ta „jeździ” po polskich miastach - jej tytuł to „Human Body Exhibition”. Obecnie możemy oglądać ją w Krakowie. Opiera się ona (co prawda w niezwykły sposób, ale jednak) na ukazaniu zwłok ludzkich w najróżniejszych pozach, nie tylko budząc ogromny zachwyt, ale również mocne kontrowersje.
Czemu jest tak wyjątkowa? Niezmiernie trudno to opisać - to trzeba zobaczyć. Muszę jednak przyznać, że minimalnie bardziej od samej wystawy zaintrygował mnie jej pomysłodawca i realizator - Niemiec, niejaki Gunter von Hagens (właściwie Gunter Liebchen).
Gunter von Hagens w 1973 roku ukończył Uniwersytet Medyczny w Heidenbergu, a w 1977 r. opracował nowatorską metodę preparowania ludzkich zwłok nazwaną plastynacją, którą wykorzystał przy tworzeniu swojej wystawy. W 1980 roku stworzył firmę, która zaczęła stosować plastynację na skalę przemysłową do produkcji medycznych pomocy naukowych. W 1999 roku objął stanowisko kierownika Instytutu Plastynacji Państwowego Uniwersytetu Medycznego w Biszkeku, w Kirgistanie, gdzie uruchomiono największą produkcję plastynatów na świecie. W 2005 roku Gunter Liebchen   podjął próbę wykupienia w województwie lubuskim, nieczynnych obiektów przemysłowych, aby na ich terenie otworzyć kolejny oddział Instytutu Plastynacji w celu składowania plastynatów na potrzeby wystawowe. Na skutek protestów motywowanych względami religijnymi, projekt został odrzucony przez polskie władze.
·         17 listopada 2006 roku von Hagens otworzył stałą wystawę swoich eksponatów - Plastinarium w Guben.

Najbardziej intrygującym pytaniem jest jednak to, skąd Hagens posiada taką ilość zwłok ludzkich? Sam realizator mówi, iż są to ciała osób, które jeszcze za życia podpisały zgodę na użycie ich ciał w celach naukowych. Czy jednak jest to możliwe w takiej ilości? Przeciwnicy uważają jednak, że Gunter wszedł w ich posiadanie dzięki porozumieniu z władzami chińskimi, od których wykupił ciała więźniów politycznych po wykonywaniu wyroków śmierci, głównie na młodych skazańcach – a to już samo w sobie budzi wiele kontrowersji. Bo czy młody chłopak lub dziewczyna, która wyraziła swoje poglądy na głos i została skazana na śmierć, powinna skończyć w ten sposób?
Ludzie, zagłębiając się w tę historię, zaczęli być szczerze przeciwni wystawie. Nie chcą jej w swoich miastach, ponieważ uważają ją za profanację zwłok ludzkich. Więc czy napis na stronie internetowej wystawy „Do listopada w Krakowie – WIELKI SUKCES! PRZEDŁUŻAMY!” to faktycznie zasługa jej fenomenu czy po prostu braku akceptacji w różnych miastach, a co za tym idzie - niemożności pokazania jej w innych miejscach?

Osobiście uważam, że wystawa jest czymś fantastycznym, zwłaszcza dla studentów medycyny lub po prostu dla ludzi zainteresowanych nauką w tym wymiarze. Nigdzie indziej nie można z każdej strony – i to dosłownie – obejrzeć narządów ludzkich, od tych najmniejszych do największych. Żadna książka nie da nam takiego wyobrażenia o ciele ludzkim, jakie może dać nam ta wystawa. Oczywiście należy podkreślić, że to widok dla ludzi o mocnych nerwach, ale moje odczucia były bliższe preparatom naukowym niż myśleniu, że byli to kiedyś najprawdziwsi ludzie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prosimy o kulturalne zachowanie. Twój komentarz pojawi się dopiero po zatwierdzeniu go przez moderatora.